Tensai |
Uczeń |

|
|
Dołączył: 13 Gru 2007 |
Posty: 8 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
 |
 |
 |
|
Chciałbym wszystkich krótko powitać i na dzień dobry (albo dobry wieczór już w sumie) zaserwować opowiadanko.
- Jestem tu dziś, by zaprezentować największe odkrycie całego świata, a może nawet wszechświata – człowiek stał na podium, koło mównicy. Jego drugiej stronie stało coś prostopadłościennego, przykrytego zielonym materiałem. – Chcę zaprezentować maszynę, która przekształca dusze w widzialną, materialną formę.
Kiedy to mówił, podszedł do przykrycia i pociągnął za jego róg. Oczom wszystkich ludzi znajdujących się w pomieszczeniu ukazało się wysokie na dwa metry, szerokie na jeden, metalowe pudło. Może ów człowiek chciał zafascynować obecnych milcząc, ale usłyszał tylko:
- Czyli chce nam pan powiedzieć, że dusze, życie pozagrobowe i temu podobne bzdury istnieją?
- Nie – mężczyzna stojący na podium zaśmiał się. – Nie w sposób, w jaki religie tego świata o tym mówią. Zastanawialiście się kiedyś, co się dzieje z ludzką pamięcią po śmierci? Pewnie sądzicie, że te informacje są wciąż w mózgu denata. Nic bardziej mylnego. Po śmierci wszystkie te dane, wraz z zapisem charakteru dostają do otoczenia. Ale nie w wymiarze, w jakim my, ludzie, żyjemy. Ten wymiar można zobaczyć tylko w dość specyficznych okolicznościach. I oczywiście można zabrać coś stamtąd, jeśli takich okoliczności zdarzy się wiele. Zdołałem się dowiedzieć, jakie to okoliczności i moja maszyna te okoliczności stwarza i zabiera z tamtego wymiaru fragmenty dusz. Nie wiem, czemu dusze materializują się tutaj w postaci płynu, ale jest to dość... komfortowe.
- Co ma pan na myśli? Do czego służy płynna dusza?
- Mój asystent wypił jedną porcję i tymczasowo zyskał nową osobowość.
- Tylko chwilowo?
- Tak.
- Może pan nam pokazać, jak to działa?
Człowiek z podium wyszedł na chwilę z pomieszczenia i wrócił z młodym mężczyzną. Nacisnął przycisk na maszynie i w szklance stojącej w zagłębieniu urządzenia po chwili pojawił się płyn. Młodzieniec sięgnął po szklankę i zamierzał wypić płynną duszę, ale ktoś zapytał:
- A co jeśli ta „inna osobowość” będzie osobowością mordercy albo kogoś podobnego?
- O to proszę się nie martwić. Płynna dusza składa się ze zmieszanych wielu kawałków różnych ludzi, a procentowa ilość wspomnień i charakteru mogłaby jedynie sprawić, że mój asystent stałby się odrobinę bardziej wredny –Wynalazca zaśmiał się. – Co mu już chyba nie grozi.
Młody mężczyzna wyszczerzył zęby i wypił płyn.
Wynalazca skraplacza dusz oczywiście nie mógł wiedzieć, że w miejscu, w którym odbywała się prezentacja było największe skupienie złych elementów dusz na całym świecie.
To była historia początku Trzeciej Wojny Światowej. Mam nadzieję, że czytanie tego uczyni czas oczekiwania na upadek bomby atomowej odrobinę milszym.
Chciałbym także przeprosić za mój wynalazek. Prosiłbym także, żebyście pomodlili się w tych ostatnich minutach życia za mnie do Boga Najwyższego, niezależnie, jak Go zwiecie. Nie będę miał wam tego za złe, jeśli tego nie uczynicie. Bóg karze nas wszystkich za moje błędy.
Będzie mi bardzo przykro do końca mego życia.
I po nim. Bo wiem, że zaświaty istnieją.
Mam nadzieję, że jakichś tragicznych błędów nie ma
Poprawione, obecna wersja nosi miano Beta 0.2 |
|